Dodany przez: Indianin Komentarze: 2
Historia zdjęć
krotko na temat wyjazdu: ta droga w dachu to 9c+, padła flashem, chociaż znowu nie rozumiałem co lokals, Pinapleman, do mnie krzyczy, wiec może OS... sam nie wiem ;) Generalnie wspinałem się tylko 4 dni, nie zawsze świadomie bo na plaży robią happy bananowe naleśniki, a w barach sprzedają happy cigaretess. Lokalsi to tak zwani jamajkotajowie. Deep water solo tez było, ale krotko bo spadłem ze stalaktytem do wody i musiałem udać się na małe szycie... pani doktor niestety nie wierzyła że ugryzł mnie wąż morski i jadu wyssać nie chciała... a szkoda. Polecam wygooglac plaze Ton Sai i Railly w prowincji Krabi. Posiadam przewodnik, wiec jak ktoś się wybiera to zapraszam. Ogólnie jest tanio i zajebiście, tylko bilet 2 klocki... no ale warto. Więcej info przy browarze ;)
a jak z kajtowankiem? lataliscie ? sa waruny ? bo wyglada to obiecujaco :D
warun bylby idealny gdyby nie zniszczona rafa koralowa. Kilka lat temu uderzylo tam tsunami, przy niskiej wodzie nie ma sie pojecia czy po upadku nie przypierdoli sie w jakiegos koralowca. Moze i by sie dalo, ale w takim tygodniu miesiaca gdzie wysoka woda bedzie w srodku dnia i wysoka woda bedzie ta wyzsza z wysokich co daje raptem 3,4 dni w miesiacu. Ogolnie nie widzialem nikogo na desce ani na latawce, slyszalem tylko ze w promieniu ok. 300km jest wyspa z idealna miejscowka, jak sie dowiem co to za wyspa to napisze. sorry za brak polskich znakow ale w robocie mam angielska winde...