Wielu z was zapewne nie trenuje w AKW z powodu braku toalety. Boicie się tej nieprzyjemnej sytuacji, gdy będziecie musieli pójść za potrzebą, a toalety nigdzie nie ma. O ile z numerem 1 większych problemów nie ma, ponieważ istnieje zlew pełniący role pisuaru, o tyle numer 2 może się wydawać wręcz niemożliwy . Przedstawię wam kilka sposobów jak sobie z tym poradzić i co robić w takich sytuacjach. Z reguły pierwszymi symptomami, że taka sytuacja zaczyna się robić coraz bardziej prawdopodobna, są męczące was gazy. W skw odejdziemy gdzieś na bok i pierdniemy ze dwa razy -oczywiście zostanie to zaraz zauważone przez innych użytkowników ścianki i wywoła zniesmaczenie na twarzach. W akw tego problemu nie ma. Tam po prostu na wejściu już śmierdzi bąkiem, więc jak puścimy nowego, nawet pod nosem kolegi lub, co się zdarza rzadziej koleżanki, nie zostanie to wyczute. Nie ma różnicy miedzy nowym pierdem, a zaduchem w akw. Wiadomo, nie można puszczać gazów w nieskończoność. W końcu będzie bąk z kleksem. W skw smród zostanie wyczuty natychmiast i będą na nas obsraj majtek wołali. W akw dalej smród pozostaje niezmienny. Jeśli jednak twoja sytuacja jest mniej dramatyczna i ta sprawa nie jest kwestią przypadku, tylko świadomym pragnieniem obniżenia swojej wagi, w skw masz kibel, więc skoczysz na pięterko. Niestety wspinacz to taki cymbał, że dopiero po wszystkim rozejrzy się za papierem. W domu wiadomo, jakoś sobie poradzisz, ale przed obcymi ludźmi, w klubie, gdzie jesteś twardzielem głupio. Prawdopodobnie będziesz zamylał, że wcale nie poszedłeś się wysrać, tylko umyć ręcę i już spadasz. Niemniej jednak zdradzi cię znowu smród, który łatwo wyczuć na tle domestosa i innych śródków czyszczących. No dobrze, ale co zrobić w akw? Proste. Wychodzisz z klubu i idziesz oglądać auta. Podchodzisz do auta i zaczynasz oglądać alufelgi przy samochodzie. W międzyczasie zaczynasz przygotowania do zrzucenia bomby. Papier jest ci niepotrzebny, bo masz trawę dookoła. Poza tym papier zdradziłby, że to nasrał człowiek, a nie jakiś bezpański pies - przecież pies, by sobie dupy nie wytarł. Psie gówno nie rożni się od ludzkiego. Zwierze również zrobi kupę a'la kukurydza, szyszka, gigant, czy nawet duch. Jak widzicie brak toalety nie zawsze jest wadą, czasem może być wręcz zaletą. Wszystkich wystraszonych lub nie przekonanych zapraszamy do AKW.